Dobra inauguracja sezonu. Wilczyn pokonany !

Dobra inauguracja sezonu. Wilczyn pokonany !

16 sierpnia br. ruszyła konińska klasa okręgowa sezonu 2015/2016. Błękitni Mąkolno jako gospodarze podejmowali trzynasty zespół poprzedniego sezonu- Wilki Wilczyn. W niedzielne popołudnie na stadion przybyła rzesza kibiców obu drużyn oraz kibiców z Koła, za co im bardzo dziękujemy ! Inauguracja sezonu dla gospodarzy okazała się pomyślna, pokonali Wilki 3:2 (1:1) po dobrej grze do ostatniego gwizdka sędziego, za co dostali gromkie brawa od miejscowych kibiców.

Pierwsi na prowadzenie wyszli podopieczni Łukasza Kujawy. W 15minucie Bartosz Kotkowski precyzyjnym podaniem obsłużył Norberta Piskorskiego, który ładnym strzałem po ziemi nie dał szans bramkarzowi.

Błękitni dość krótko cieszyli się z prowadzenia, bowiem już pięć minut później wyrównał Krzysztof Brezyna, który po stracie piłki na połowie gospodarzy doszedł do piłki i z dalszej odległości pokonał Roberta Sulińskiego.

W końcówce meczu Błękitni mogli podwyższyć swoje prowadzenie za sprawą Marcina Zawadzkiego, jednak piłka po jego strzale wylądowała na poprzeczce. Jednak najdogodniejszą sytuację miał strzelec pierwszej bramki meczu. Po doskonałej wrzutce trenera Błękitnych, nasz zawodnik źle nabiegł na piłkę i zawodnicy gości wybili piłkę.

Druga połowa to znaczna przewaga Błękitnych. Nasi zawodnicy niemal nie schodzili z połowy rywala. W 52minucie na ok.20metrze sfaulowany został Dominik Nowakowski, do piłki podszedł Łukasz Kujawa i pięknym strzałem w okienko dał prowadzenie swojemu zespołowi.


Chwilę później grający trener drużyny z Mąkolna podwyższył prowadzenie gospodarzy w niebywały sposób. Po rzucie rożnym, który wykonywał futbolówka wpadła do siatki.

Gdy wydawało się, że Błękitni mają mecz pod kontrolą, i w najbliższym czasie posypią się kolejne bramki dla gospodarzy zawodnik gości- Krzysztof Brezyna swoją drugą bramką zmniejszył prowadzenie piłkarzy z Mąkolna.

Błękitnych ta bramka nie podłamała i zaczęli swoje ataki. Najlepsze sytuacje marnowali Damian Staśkiewicz, Filip Szymański, Piotr Kurowski, Adrian Ziółkowski czy Norbert Piskorski. W wszystkich strzałach naszych zawodników brakowało jedynie odrobiny szczęścia, większość strzałów lądowała albo na poprzeczce albo futbolówka odbijała się od słupków.


Poniżej przedstawiam pomeczową wypowiedź grającego trenera Błękitnych i strzelca dwóch pięknych bramek:
W pierwszej połowie wydaje mi się ze wyszliśmy lekko zestresowani pierwszym meczem mistrzowskim. Jeszcze przed własną publicznością do 30metra bramki przeciwnika wyglądało to nie źle później dalej już nic się nie działo. Natomiast w drugiej połowie był już to zalążek prawdziwej drużyny z charakterem każdy walczył nikt nie odstawił nogi widać było ze każdy z nas chce wygrać i to mogło się podobać mieliśmy mnóstwo sytuacji szkoda ze nie wykorzystamy ale cel jakim były 3pkt został osiągnięty myślę że potrafimy grac jeszcze lepiej i będziemy nad tym pracować brawa należą się całej drużynie za wynik. Mam nadzieję że chłopacy uwierzyli w swoje umiejętności.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości